Noworoczne postanowienia a pandemia
W Nowym Roku robimy sobie listę z postanowieniami. U wielu z nas jednym z punktów jest poprawa sylwetki, ale boimy się, że w tym trudnym czasie nie da się tego celu osiągnąć, bo covid-19, bo siłownie są zamknięte, bo pogoda nie rozpieszcza - nie szukajmy wymówek.
Czy 2000 lat temu były siłownie kluby fitness?
Nie!!! a jednak ludzie wyglądali pięknie jak gladiatorzy itd.
W domu też można poprawić swoja sylwetkę. To tylko kwestia mobilizacji, ułożenia sobie planu działania, dołożenia odpowiedniej suplementacji i zakupu niewielkiej ilość sprzętu, który będzie mógł nam służyć przez wiele lat. Nie grozi mu przeterminowanie.
Od czego zacząć?
1. Cel - co chcemy zmienić w naszej sylwetce? Czy to będzie redukcja masy ciała, czy budowanie masy mięśniowej, czy po prostu lepsze samopoczucie.
2. Ilość dni treningowych - czyli czas jaki możemy poświęcić na ćwiczenia. Wystarczy 30 minut dziennie, żeby nasze ciało zaczęło się zmieniać.
3. Sprzęt, na którym będziemy mogli wspierać naszą pracę i efektywnie oddziaływać na ciało. Oczywiście możemy wykorzystać domowe rzeczy, takie jak butelki z wodą, krzesła, podłogę. Im bardziej profesjonalnie podejdziemy do celu tym szybciej i prościej go osiągniemy.
4. Jedzenie – pamiętajmy, że formę robi się w kuchni, a trening jest bodźcem dla naszego organizmu.
5. Regeneracja.
6. Dziennik.
Widzimy, że realizacja noworocznych postanowień to więcej niż jeden punkt. To złożony proces, ale na szczęście dość prosty, bo wymagający głównie naszego zaangażowania.
Zacznijmy do celu. Nie narzucajmy sobie od razu np. redukcji 10kg w jeden miesiąc, bo po pierwsze będzie to praktycznie niemożliwe, po drugie niezdrowe, a po trzecie jak się nie uda to będzie to dla nas frustrujące - co może spowodować, że się szybko zniechęcimy i porzucimy nasz cel.
Kolejny krok to określenie ilości dni w których będziemy mogli ćwiczyć - tak zwane dni treningowe. Najlepszym rozwiązaniem będą na początku 3 dni w tygodniu. Fajnie by było, gdyby je rozłożyć równomiernie np. poniedziałek-środa-piątek. Zacznijmy od 30 minut i co tydzień starajmy się wydłużać ten czas o 5 min aż dojdziemy do 60 min.
Dalej to sprzęt i tu nie musimy wydać miliony monet - kupmy proste rzeczy takie jak: skakanka, gumy fitness, piłka fitness, handle lub kettlebell, sztanga, mata itp.
Oczywiście nie wszystko na raz. Powoli i systemicznie zbierajmy sprzęt na pierwsze zakupy wystarczy piłka, mata i małe hantle.
Jak już wcześniej pisaliśmy jedzenie ma znaczenie i tu już należałoby skorzystać albo z usług dietetyka albo na początku samemu skorzystać z kalkulatora CPM (Całkowita Przemiana Materii), który pomoże nam określić ilość kalorii jaką potrzebujemy, aby osiągnąć nasz cel.
W przybliżeniu nas do celu na pewno pomogą suplementy: jakie, kiedy i ile to już jest uzależnione od naszego celu, samopoczucia, zdrowia.
W całym tym postanowieniu pamiętajmy też o regeneracji, gdyż nasz organizm potrzebuje czasu na odpoczynek, na regenerację po wysiłku jak i również odpoczynku psychicznego.
Aby osiągnąć sukces powinniśmy pomóc sobie poprzez prowadzenie dzienniczka, w którym zapisujemy codziennie sukcesy jak i porażki (sukces to udało się poćwiczyć, porażka zjedliśmy coś niezdrowego). To nam pokaże, ile jest tych dobrych rzeczy, a ile tych złych na przestrzeni całego tygodnia.
Nasze postanowienia to nic innego jak puzzle, które trzeba ułożyć w jeden obraz - naszej przyszłej sylwetki lub celu, który chcemy zrealizować. Najważniejsze abyśmy wzięli odpowiedzialność za to wszystko i jeśli się uda to będziemy ‘’skazani za sukces’’.
W kolejnych artykułach będziemy wam przybliżać plany treningowe w domu. Podpowiemy jakie suplementy dobrać do waszych celów i czym się dodatkowo suplementować w czasie pandemii, żeby wspomagać naszą odporność. Doradzimy też, jaki sprzęt będzie niezbędny aby zrealizować swoje noworoczne postanowienie.